Zapomniana wazelina w szufladzie, samotna cytryna w misce z owocami… A co, gdyby to one okazały się tymi kosmetycznymi bohaterami, których szukałaś, nawet nie zdając sobie z tego sprawy? Ten minimalistyczny duet, który wygląda jak wyjęty prosto z książki kucharskiej Twojej babci, kryje w sobie mnóstwo dobroczynnych składników dla Twojej skóry. Ale uważaj, bo jak to często bywa, to sztuka ich łączenia robi ogromną różnicę. Gotowa odmienić swoją rutynę dzięki temu prostemu, delikatnemu i niezwykle skutecznemu rytuałowi?
Wazelina: sojusznik w tworzeniu kokonu, którego należy na nowo odkryć
Kiedy skóra jest napięta, usta pękają, a dłonie szorstka od mycia, wszyscy marzymy o kojącym i łatwym w użyciu produkcie. Dobra wiadomość: wazelina jest właśnie dla Ciebie! Jej rozpuszczalna konsystencja tworzy barierę ochronną, która zapobiega odwodnieniu, pozwalając skórze oddychać.
Najlepsza rzecz na dziś wieczór : nałóż cienką warstwę na usta przed pójściem spać. Efekt po przebudzeniu? Miękkie, pełne usta, gotowe stawić czoła zimnu lub biurowej klimatyzacji bez mrugnięcia okiem.
I to nie wszystko: działa cuda również na uszkodzone łokcie, pięty i dłonie. Prawdziwy, mały, szwajcarski scyzoryk, który warto mieć pod ręką.
Cytryna: koncentrat rozświetlający, który należy traktować delikatnie
.
Zobacz ciąg dalszy na następnej stronie